Moja ostatnia podróż do Paryża pokazała mi ekstremalną prawdę o tym, jak to jest pracować i robić zakupy w jednym z (wcześniej) A (wcześniej) A Wiele ruchliwych centrów handlowych w Europie Zachodniej: Avenue des Champs-élysées.

Mile Long Avenue i okoliczne ulice są rozumiane dla ich różnorodnych wysokiej klasy sklepów i sklepów specjalistycznych, wykorzystując wszystkie znane wysokiej klasy produkty, które znamy i kochamy.

Jak prawdopodobnie można się domyślić, ruch pieszy był znacznie niższy. To była moja trzecia podróż do Paryża i domyślam się, że została odcięta do około ¼ tego, co zwykle byłoby. Drastyczna zmiana między Paryżu Pre-Covid i teraz była widoczna, ponieważ podobało mi się to, jak obywatele i patroni miasta próbowali dostosować się do obecnej rzeczywistości. Nie było już mnóstwa ludzi spieszących się na ścieżce kołyszących się w torbach na zakupy, ale teraz tylko kilka tysięcy zamaskowanych pieszych od czasu do czasu wbijających się w sklepy lub podziwianie ekranów sklepowych tylko mijając. Aby być miastem o populacji znacznie ponad 2 milionów i zwykle kwitnącym przemysłem turystycznym, całe miejsce nie było bardziej zajęte niż małe amerykańskie miasto, które właśnie opuściłem.

Maski i stacje dezynfekujące ręczne są obfite, wiele sklepów i kawiarni, które nadal miały stabilny strumień klientów, również zajmowały się dodatkową presją do przestrzegania godziny policyjnej w całym mieście, która wymagała od nikogo na zewnątrz po 21:00. Te wyzwalane usługi, które zwykle zamykałyby się o 20:30. lub później w niektórych przypadkach, zamknij swoje drzwi już o 19:30. Aby umożliwić pracownikom czas, aby wrócić do domu. Jedna kobieta zauważyła, że ​​cała sytuacja brzmiała: „katastroficzna” po tym, jak oboje zostaliśmy odrzuceni wejście do zakładu na długo przed tym, jak słońce zaczęło się zacząć.

Na szczęście byłem w Paris Metro przez dwa tygodnie i miałem wiele szans na przeszukanie moich ulubionych sklepów z wysokiej klasy. Ten duży czas dał mi szansę spojrzenia na eleganckie ekrany produktów i sprawdzić z kilkoma pracownikami służby. Oto kilka wydarzeń:

Dior
Właściwie poszedłem do dwóch oddzielnych lokalizacji sklepów: 127 Ave Des C.E. i Ave. Montaigne. Wędrowałem po sklepach (zamaskowanych i odkażonych) z typowym poczuciem cudów, zanim zbliżyli się do przyjaznych pracowników, którzy wydawali się ze mną rozmawiać. Ich uprzejmość nie była niczym niezwykłym, ale nie mogłem się powstrzymać od wyczucia, że ​​ten poziom zapałki został ustalony na czymś innym niż chęć po prostu sprzedaży.

Jedna sprzedawczyni w mniejszym drugim sklepie użyła mnie zwyczajowego espresso i krótko rozmawiała ze mną na tematy niezwiązane z powiązanymi z nimi (z których jednym z nich są to, jak ja, Amerykanin, mogłem dostać się do Francji.

„Myślę, że było to trochę trudne, ponieważ nikt nie podróżuje, zwłaszcza Amerykanie, ponieważ nie mogą przyjść do Unii Europejskiej. Zazwyczaj lubią wydawać pieniądze i kupować prezenty od Diora, gdy są na wakacjach. Pomaga im to oznaczać szczególny moment, ale teraz nie może się zdarzyć. Francuscy klienci wciąż przybywają, aby kupić od nas, ponieważ chcą starać się być optymistą. Chcą czuć się normalnie i jakby wszystko jest w porządku. ” – A.L.

Hermès
Było wyraźnie oczywiste, że pandemia z powodu hovid nie wpłynęła na patronat Hermèsa. Jak w ogóle. Gdy tylko wkroczyłem do sklepu 42 Ave. George V, zostałem skierowany do odkażenia rąk, a następnie przekazałem publiczność kupujących. Trzeba przyznać, że brak ograniczenia pojemności, podjąłem decyzję o po prostu kontynuowaniu moich obserwacji (zarówno procedur z kodeksu, jak i pięknych towarów). Wszystko wyglądało tak chrupiące i błyszczące, jak można by się spodziewać, z wszystkimi produktami utrzymywanymi w ich regularnym Szklane obudowy, które mają być zabezpieczone od jakiejkolwiek szansy na zanieczyszczenie lub kradzież. Poruszałem się swobodnie przez dwupiętrowy sklep, nieustannie (ale grzecznie!), Odmawiając potrzeby wsparcia na każdym kroku.

Kiedyś, kiedy sprawdzałem różnorodność szalików tęczy, obserwowałem okazjonalną obecność dobrze ubranego personelu sprzątającego, który wyłoniłby się z cienia, zanim zniknie tak szybko, jak się wydawało. Zetrzyli ekrany i zastąpili kosze chusteczek do czyszczenia skóry w oddziałach biżuterii w butach i modzie, które prawdopodobnie były używane przez klientów, zanim zostali umożliwieni wypróbować wszystko.

Jedna z nich zwróciła moją uwagę na zgrabny znak obok manekina nowych pomadek, które sugerują, że każdy klient, który chce przymierzyć makijaż, powinien przestrzegać specjalnej procedury higieny kierowanej przez przełożonego. Jedna sprzedawca zwróciła mi uwagę, że ci, którzy chcieli przetestować produkt, będą musieli umówić się na spotkanie, ponieważ ten specjalny kierownik makijażu był dostępny tylko w określone dni.

Nawet w umowie z ruchliwym tłumem w końcu zacząłem odczuwać poczucie cieszenia się w niezbyt mile widziany sposób. Koptowałem to tak samo, jak pracownicy Hermès, którzy chronią nad swoim produktem i że nie byli tak dostępni dla ludzi, którzy zwracają sięSklep z gatunkiem, więc podjąłem decyzję, nadszedł czas, aby zrobić wyjście. Nadal zajmowałem się szybkim słowem od pobliskiego przedstawiciela handlowego dotyczącego sposobu, w jaki firma zmieniła się z obecnym kryzysem Covid:

„Tak naprawdę nie nastąpiła żadna zmiana. Istnieje pewna różnica z naszą obecną klientami, ponieważ obsługujemy przede wszystkim lokalną klientelę, ponieważ liczba zagranicznych klientów spadła. Aby uzyskać środki ostrożności, wymagamy tylko, aby wszyscy nosili maskę i utrzymać ręce w czystości. Ponadto nie używamy już żadnych darmowych napojów. Nawet woda. tylko chyba że jest to absolutnie konieczne ”. – N.U.

Louis Vuitton
Podobnie jak Hermès, Louis Vuittion wydawał się nienaruszony przez obecną sytuację. Była (społecznie zasadnicza) linia ludzi, którzy czekają poza jego miejscem 101 Ave C.E., która była dłużej, kiedy wróciłem kilka godzin później! Podjąłem decyzję, aby zająć miejsce w linii i cierpliwie czekać, ponieważ miałem odporną na warunki atmosferę kurtkę i hipnotyzujące ekrany okien, aby zapewnić mi wygodę i rozrywkę, dopóki nie przyszła moja kolej. LV jest dość duży, więc w przeciwieństwie do innych sklepów, w których używali osobnych wejść i wyjść, było tylko jeden sposób i jeden wyjście.

Kiedy w końcu dostałem się, zostałem powitany i przedstawiony mojemu przypisanemu pracownikowi handlowi. Zapewniła mi niewielką podróż sklepu, zanim zapytała mnie, czy jest coś, co mnie zainteresowało, prowadząc mnie do sekcji akcesoriów po udzieleniu jej oczekiwanej odpowiedzi.

Zrobiłem i przeszedłem nad maślaną skórę kubinian między naszymi wymianami małej rozmowy.

„[Biznes] nieco spowalnia, ale nie z powodu Covid. Staje się chłodniej, a ludzie przygotowują się do wakacji i po prostu rzadziej znajdują się w ”. – E.D

kanał
Moim ostatnim przystankiem dnia był sklep Chanel znaleziony przy 51 Ave. Montaigne. Było późno po południu i z tego powodu o wiele bardziej spokojne niż mogłem się pojawić wcześniej tego samego dnia. A przynajmniej przyciągnąłem.

Kiedy portier postawił mnie, żebym wszedł do budynku, z myślą o jednym celu: znaleźć mój przyszły prezent świąteczny. Wszedłem i natychmiast stanęła w obliczu przedstawiciela handlowego stojącego z butelką dezynfekującego sprayu, którego hojnie użyła do moich otwartych rąk. Dryfowałem między działami; Kiedyś potrzebuję przesunąć przez grupę współpracowników swobodnie rozmawiających po francusku. W przeciwieństwie do innych sklepów, do których wszedłem, byłem teraz jedynym klientem w zasięgu wzroku. Całe miejsce wydawało się trochę ciche i smutne bez typowego gromadzenia obsesji na punkcie mody obsesyjnych, którzy chcą ocenić zakres odcieni młodych chłopców w tym sezonach i klasycznych klap.

Zrobiłem okrążenie wokół sklepu, zanim zatrzymałem się przy kasie, aby przymierzyć kilka obecnych błyszczących rzeczy. Ciemnowłosy partner natychmiast podskoczył, aby mi pomóc, już przygotowany, aby pokazać mi wszystko, co pragnęło moje serce. W końcu mówiliśmy o różnych tematach, podczas gdy ona sortowała obudowy i szafki w przeglądaniu idealnych produktów, które mi pokazują. Kiedy dotarliśmy do tematu Covid, zaczęła mówić znacznie bardziej szczerze, a ja po raz kolejny poczułem się, jakby myślała o rozmowie ze mną o coś więcej niż o łatwej możliwości przygotowania dodatkowej prowizji.

„Zawsze, ponieważ zaczął Covid, było bardzo ciche. Teraz dni czują się długo bez wielu osób w sklepie. Nadal dostajemy ludzi z Belgii i Holandii i oczywiście Francuzów, ale o to chodzi. My (jako lud) staramy się zrobić wszystko, co w naszej mocy, ale naprawdę mamy nadzieję, że to wszystko wkrótce się skończy. ” – E.K

Szczerze mówiąc, całe to doświadczenie zaczęło się jako okazja do przeanalizowania, w jaki sposób Covid-19 wpłynęło na codzienną działalność branży modowej, ale szybko zamieniło się w wskazówkę, że Covid to nie tylko coś, co wciąż wpływa tylko na firmę i na firmę i na firmę tylko firmą i sposób, w jaki pracujemy. A pod koniec dnia tak naprawdę nie chodzi o zakupy, podróżowanie ani utratę zdolności jedzenia w restauracji. Chodzi o to, jak mamy dziesięć miesięcy po tej pandemii i nadal wpływa na nasze nastroje, nasze oczekiwania i nasze spojrzenie na przyszłość. Kilku z nas może powoli przyzwyczaić się do dopasowywania naszych masek do naszego stroju, ale ciężko, jak możemy spróbować, wszyscy nadal pracujemy nad uzasadnieniem z większymi, znacznie bardziej podstępnymi implikacjami tego, jak wirus zmodyfikował sposób, w jaki angażujemy ze światem całego świata.